poniedziałek, 24 marca 2014

Wiosenna reaktywacja, wiosenny Gotland

Jak w tytule, budzę się ze snu zimowego (wyobraźcie sobie, że ktoś wyrywa misie w styczniu ze snu wrzeszcząc im nad uchem "SESJAAA!!!". Tak się czuję. Jak te misie.) oraz decyduję, z okazji wiosny za oknem zaprowadzić wiosnę na blogu jakąś świeżą notką:) Wiosna co prawda mało zielona póki co, szara i mokra raczej, ale co tam, niech leje, niech mi nawadnia moje przyszłe truskawki i bakłażany ile chce:) I niech sobie jest szara. Ładny kolor. Jak moja ostatnia włóczka.

Na święta dostałam bon do wykorzystania w hobby-wełna. Jeden z najfajniejszych prezentów jakie można dostać, siostra dzięki:) Wzięłam trochę bawełny (10g na spróbowanie, już przetestowałam, bez szału) oraz po 100g BFL i 100g czesanki z rasy owiec gotlandzkich. Ta pierwsza, mięciutka i biała, znany cymes wśród prządek, czeka jeszcze na swoje 5 minut:) Drugą dziś całkowicie skończyłam.

Powstało:

168m/60g singla. Przędłam 3 godziny na wrzecionie Kromskich+czas na przewijanie. Nieco grubsza niż moja przeciętna, docelowo na naala. 

Gotland - singiel

66m/30g dubla. Nie powiem ile czasu zajęła, bo kręciłam z doskoku. Mniej więcej tyle, co ta wyżej, około trzech godzin.


Gotland - 2ply

Zdjęcia niestety robione o różnych pora dnia, a ja wciąż docieram się z nowym sprzętem, stąd różnice w odcieniu. Teoretycznie nie ma się czego wstydzić, jednak "jakoś" nie lubię tego tematu - w lipcu zeszłego roku został mi ukradziony aparat który towarzyszył mi wcześniej przez 6 lat. 38tys zdjęć przebiegu, był przedłużeniem ręki. Był - nie ma:P Pół roku o chlebie i wodzie w towarzystwie pożyczonych małpek, brrrr. Zawzięłam się i sprawiłam ukochanemu Nikonowi zastępcę. I oto jest ze mną. Dogadujemy się powoli, nie obywa się bez sprzeczek bo wiadomo, "mój były to był taki, taki i taki, czemu ty jesteś inny?";D Niemniej wierzę że w końcu coś z tego związku będzie;)

Ale koniec z offtopem. Zastanawiam się jeszcze  co z tym dublem zrobię. Krajkę? Farbować nie zamierzam, te przenikające się odcienie stali, grafitu, szarości są dla mnie prze-pię-kne. Cudowny chłodny odcień.


60g singla i 30g dubla

Pozostałe 5g ze 100 poszło na próbkę, i najwidoczniej około 5g odpadło przy przędzeniu. 

Na wrzecionie kręci się już granatowy Poltops:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz